Sąd aresztował mężczyznę, który celował bronią w kontrterrorystów
O aresztowaniu agresywnego, 49-letniego mężczyzny na trzy miesiące poinformował PAP rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Olsztynie Daniel Brodowski.
"Prokurator przedstawił mu dwa zarzuty: pierwszy wiąże się ze znęcaniem się od kilkunastu lat nad najbliższymi, partnerką i córkami. Drugi zarzut to mierzenie do policjantów przedmiotem przypominającym broń, by w ten sposób zmusić ich do odstąpienia od czynności" - powiedział prokurator Brodowski i dodał, że podczas przesłuchania mężczyzna nie przyznał się do przedstawionych mu zarzutów.
W sobotę wieczorem na olsztyńskim Starym Mieście na strychu jednej z kamienic zabarykadował się agresywny mężczyzna. O pomoc policję poprosili jego domownicy. Rodzina miała założoną niebieską kartę. Ponieważ osoba zgłaszająca uprzedziła, że agresor może mieć broń na miejsce wezwano dwie brygady kontrterrorystów, którzy siłowo weszli na strych - i jak informowała policja - dynamicznie zatrzymali agresora.
Rzecznik prasowy olsztyńskiej policji Jacek Wilczewski informował w sobotę PAP, że policjanci oddali strzał, ale zapewniał, że "nikomu nic poważnego się nie stało".
Jak ustaliła PAP policjanci odstrzelili agresywnemu mężczyźnie palec. "Palec został natychmiast zabezpieczony w lodzie i przewieziony razem z zatrzymanym do szpitala. Lekarzom udało się go przyszyć" - przyznał prokurator Brodowski.
To, czy kontrterroryści działali we właściwy sposób będzie przedmiotem śledztwa. "Na ten moment uważamy, że policjanci działali tak, jak wymagała tego sytuacja, że z ich strony wszystko odbyło się jak trzeba, ale oczywiście będziemy to weryfikować" - zastrzegł rzecznik prokuratury.
W czasie śledztwa biegły zbada też broń, z której agresywny mężczyzna mierzył do policjantów. Na razie śledczy sądzą, że była to broń gazowa.(PAP)
jwo/ mark/