Wiceszef MSZ do Orbana: finansuje pan wojnę na Ukrainie kupując rosyjską ropę
We wtorek Orban zwrócił się na platformie X do premiera Donalda Tuska, komentując wypowiedź szefa polskiego rządu, że wojna na Ukrainie jest też „naszą wojną”. „Drogi Donaldzie Tusku, możesz myśleć, że jesteś w stanie wojny z Rosją, ale Węgry nie są. Unia Europejska też nie. Grasz w niebezpieczną grę, narażając życie i bezpieczeństwo milionów Europejczyków. To bardzo źle!” – napisał węgierski premier.
W środę Bartoszewski był pytany w Radiu Zet jak odpowie premierowi Węgier. - Drogi panie premierze, pan finansuje tę wojnę kupując rosyjską ropę. W związku z tym jest pan jednym z dwóch premierów w Europie, którzy to robią. Proszę tego zaprzestać, Rosjanie bez pieniędzy wojny kontynuować nie będą mogli - zwrócił się wiceszef MSZ do premiera Węgier.
Bartoszewski był dopytywany, w nawiązaniu do słów Tuska, czy wojna na Ukrainie jest naszą wojną. - To jest nasza wojna, (...) dlatego że Ukraińcy de facto bronią naszego terytorium na swojej ziemi. To nie jest kwestia solidarności z Ukrainą, tylko to jest kwestia podstawowych zasad bezpieczeństwa naszego państwa. To jest nasza racja stanu, żeby ta wojna się skończyła porażką Rosji - podkreślił wiceszef MSZ.
Wskazał na liczne akty sabotażu, których dokonują Rosjanie na polskiej ziemi, np. podpalenie hali przy ul. Marywilskiej w Warszawie, czy próby sabotażu linii kolejowych. Przypomniał również o wtargnięciu dronów w polską przestrzeń powietrzną.
Bartoszewski mówił też o cyberatakach na obiekty infrastruktury krytycznej zarówno w Polsce, jak i w innych krajach europejskich np. sparaliżowanie szpitali w Wielkiej Brytanii. - My jesteśmy w stanie niezadeklarowanej wojny z Rosją - powiedział wiceszef MSZ.
Pytany był też, czy MSZ zastanawia się albo będzie przeprowadzał procedurę przeniesienia ambasady rosyjskiej w inne miejsce, co postuluje PiS. - To jest niestety niewykonalne. (...) Konwencja Wiedeńska nie pozwala na tego typu manewry. Ambasada powstała za czasów komunistycznych i (Rosjanie) postawili ją tam gdzie chcieli. W tej chwili nie da się tego przenieść - powiedział Bartoszewski.
Dodał, że gdyby Polska zerwała stosunki dyplomatyczne z Rosją, to można byłoby zamknąć ambasadę. - Ale ponieważ utrzymujemy i będziemy utrzymywać stosunki dyplomatyczne to przenieść ambasady nie można - podkreślił wiceszef MSZ.
Rosyjska ambasada mieści się przy ul. Belwederskiej w centrum Warszawy. (PAP)
kos/ par/
Polska, Warszawa
